Podróże do świata sylab
Czterolatki kontynuują swoją podróż po świecie liter. Poziom trudności nieco wzrasta: z samogłosek na sylaby. Czy dzieci odczuwają różnice? Oczywiście, że nie. Poznawanie sylab wiąże się dla nich z dobrą zabawą, do której zachęcają dzieci
określone postacie. I tak dla przykładu: na ścianach w sali Tygrysków, Kangurków i Zajączków dumnie prezentują się pingwiny o imionach PA, PU, Pi, PO, PE, PY, roboty MA, MU, Mi, MO, ME, MY czy słonie superbohaterowie BA, BU, Bi, BO, BE,
BY. Dzieci chętnie angażują się w zabawy ruchowe, których celem jest poznanie sylabek, np. znajdywanie w sali wszystkich sylab, które mają takie samo imię jak pingwin PA, skakanie do obręczy i odczytywanie imion ukrytych tam superbohaterów itp. Bardzo chętnie piszą w kaszy poznane sylaby. Dla dzieci niezwykłym odkryciem jest fakt, że połączenie dwóch sylab tworzy znany im wyraz, np.: MAMA, MAPA, BABA. To oczywiście zachęca ich do samodzielnego manipulowania kartonikami z sylabami i wymyślania nowych, nieraz śmiesznych, wyrazów. I oto chodzi, żeby w radosnej atmosferze wzbudzić w dzieciach ciekawość poznawania nowych sylab. Oczywiście zachęcamy do tego typu zabaw. Ale uwaga, jest pewne ryzyko. Państwa dzieci nauczą się czytać jeszcze w przedszkolu