,,Tę pszczółkę, którą tu widzicie, zowią Mają … ‘’- zabzyczało u Zajączków,Kangurków i Tygrysków oraz Sówek i Wiewiórek. A to wszystko za sprawą pszczelarza, który odwiedził nasze przedszkole. Dzieci z uwagą słuchały, jak wygląda praca pszczelarza, oglądały jego strój oraz przyrządy, których używa się podczas pracy z tymi pożytecznymi owadami. Przedszkolaki dowiedziały się,jakie funkcje pełnią poszczególni członkowie pszczelego roju, a także jak dzięki tym niewielkim stworzeniom możemy cieszyć się pysznym miodem! A potem…w sali nagle pojawiły się prawdziwe pszczoły! Oczywiście zamknięte w specjalnie przygotowanym przeszklonym ulu, dzięki czemu można było podglądać ich pracę, a nawet dojrzeć ich królową. Zwieńczeniem zajęć było wykonywanie przez dzieci świec – oczywiście z pszczelego wosku.
Author: katarzyna.sowinska
Hello Dear Friends!!
Działo się na angielskim od czasu nadejścia wiosny, oj działo się! Na stałe gości z nami małpka „Monkey” oraz radosny „Assistant”, który czasem ma nieład w swoich czerwonych włosach – red hairi zagubione oko – a lost eye. Nasz Assistant cierpliwie powtarza z nami dni tygodnia, miesiące oraz poryroku. Tanecznym krokiem weszliśmy w czynności, które potrafimy robić: „Yes, Ican!” oraz mnóstwo ćwiczeń, które wykonaliśmy zgodnie z piosenkami: jump to the left, jump to the right, jump forward and back, sit down and stand up…Bardzo, bardzo energiczny czas. Ponadto zagraliśmy razem na gitarach – guitars – elektrycznej oraz klasycznej. Dzieci same stworzyły papierowy akordeon, a następnie użyły go do piosenki o kocie, który udał się z wizytą do Królowej!! Oczywiście myszy też nam się plątały pod – under – nogami, pod krzesłami, za – behind, obok – next to i w innych miejscach. Mysz chowała się i wyjadała ser, straszyła tatę… oj działo się.
A u trzylatków zrobiło się bardzo smacznie – wszystko za sprawą Hipcia, który zaprosił nas do jedzenia pożywnych warzyw (vegetables) i owoców (fruit). Zrobiliśmy też wspólną pizzę (make a pizza) z Patchem i liczyliśmy do dwudziestu jedząc banany (bananas). A oprócz tego dodatkowo mieliśmy jeszcze czas na to, aby polatać samolotem (fly a plane) i zamieniliśmy się w kierowców autobusu (a bus), w którym otwieraliśmy i zamykaliśmy drzwi (open- shut), naciskaliśmy klakson, wydając głośne „beep, beep”, i usypialiśmy płaczące dziecko.
Ciekawostki spod wody
Nasze pięciolatki w miniony wtorek podjęły się bardzo trudnego i wymagającego zadania – dzieci zamieniły się w konferansjerów, aby na forum,przed całą grupą, dokonać prezentacji przygotowanej w ramach podsumowania tematu miesiąca. Podwodny świat okazał się być studnią bez dna i inspiracją do pięknych wystąpień. Plakaty, akwaria, plansze, rysunki, pluszaki – to tylko niektóre „pomoce naukowe”, które wykorzystały nasze pięciolatki do swoich występów. A tematyka? Koniki morskie, najeżki, rekiny i wieloryby, ośmiornice,nurek (w specjalistycznym stroju) i łódź podwodna z peryskopem, akwaria wypełnione zwierzętami morskimi – nie sposób wymienić wszystkiego, dlatego zachęcamy, aby zobaczyć wystawę w korytarzu przy salach Sówek i Wiewiórek.
Majowe świętowanie
„I oto nareszcie wrócił miesiąc pięknej Mamusi…”– tak pewnego razu w maju napisał święty Ojciec Pio z Pietrelciny. Jak wiemy, maj w Kościele katolickim jest miesiącem szczególnie poświęconym Matce Bożej. To z pewnością również najpiękniejszy miesiąc, dzięki bogactwu wiosny, która go zdobi, w którym pośród ciepła i przyrody rozkwitają piękne kwiaty. To właśnie w tym miesiącu z dziecięcą radością możemy udekorować oblicze tej pięknej Pani, która jest Królową wiosny: wiosny w przyrodzie i w duszach. Nasze trzylatki, dzięki nowej kapliczce, która zawisła w zeszłym tygodniu w naszym przedszkolnym ogrodzie,postanowiły ozdobić kwiatami sylwetki Maryi i udekorować nimi hol. Mały obrazek, a tak wielkie uwielbienie! PS kapliczka wykonana przez Pana Zdzisława Wójcika, nauczyciela z Kuźnicy,pojawiła się w Węgielku 26 maja i nie był to przypadek 🙂
Dzień Dziecka
„Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat” – to chyba dobre podsumowanie wczorajszego świętowania. Dzień Dziecka dostarczył małym (i tym trochę większym) dzieciom radość, a o to właśnie nam – dorosłym -chodziło 🙂
Od samego rana w progach Węgielka witała nas Myszka Minnie,która przybijała piątki z przedszkolakami i zapraszała do wspólnej zabawy na patio.
Punktualnie o 10:00 na przedszkolnej scenie w sali psychomotorycznej wystąpił”Teatr z Węgielka” z bajką „Czerwony Kapturek”. Było śpiewająco, z elementami zaskoczenia, śmiechu, grozy i jak to w bajce – z happy endem.
W tym dniu mundurki zostawiliśmy w szafie, więc w salach i na podwórku zrobiło się baaaaardzo kolorowo. Na buziach dzieci pojawiły się malunki, które były jedną z niespodzianek. Dla każdego były balony, a na obiad pizza, która zrobiła furorę 🙂
Jednym słowem – zabawa była super. Trudno powiedzieć, czy tyle atrakcji spowodowało, że dzieci wieczorem grzecznie poszły spać, ale mamy nadzieję, że sny były bajkowe, a dzień pozostanie w pamięci przedszkolaków na długi czas.