Nie straszne nam Beboki

Ojczyzna, patriotyzm, gwara, stolica… nowe trudne słowa zawitały w słownikach naszych 5-latków. I choć może trudno je wszystkie spamiętać, to przecież chodzi o to, by rozbudzać w dzieciach ciekawość otaczającego je świata oraz miłość do Ojczyzny. Dlatego Wiewiórki, Sówki i Liski rozpoczęły rok szkolny od podróży po Polsce i Śląsku. Odwiedziły Warszawę i dowiedziały się, że to stolica Polski. Poznały legendę o smoku Wawelskim, a potem same, dzięki wyobraźni, tworzyły swoje „tangramowe” smoki. Utrwaliły kierunki w przestrzeni wypływając statkiem ze Stoczni Gdańskiej oraz przygotowały toruńskie pierniki przy pomocy ciastoliny. Największe emocje pojawiły się jednak przy poznawaniu gwary śląskiej i legend o Bebokach, Skarbniku, Szczidze czy Utopcu. Śmiechu było co nie miara! A czy Wy, drodzy Rodzice, wiecie co znaczy: maszkety, gumiklyjza czy mycka? Zapytajcie dzieci – na pewno Wam podpowiedzą.

Wspomnienia z wakacji

Ostatnie dni lata to czas wspomnień. Gdzie na wakacjach były Sówki, Liski i Wiewiórki? W górach, nad morzem, u babci, na basenie, za granicą – to właśnie tam były nasze dzieci. Z ich wspomnień powstały rysunki wakacyjne, podczas tworzenia których pięciolatki trenowały poprawną postawę przy stole i odpowiednie trzymanie kredki. Dobrym treningiem było też układanie wakacyjnych obrazków przy pomocy „grzybków”, które rozwijają sprawność paluszków. Może dorośli pamiętają je ze swojego dzieciństwa? Czy wakacje były udane? Z pewnością, bo w połowie września dzieci ciągle je wspominają i dzielą się z nami swoimi przygodami 🙂

Witajcie Motylki i Pszczółki

Codzienne zajęcia i zabawy z nauczycielami sprawiają, że nasze najmłodsze przedszkolaki czują się u nas coraz bezpieczniej i swobodniej. Stopniowo wdrażają się też w zasady, które obowiązują w przedszkolu. Dwa razy w tygodniu Motylki i Pszczółki mają okazję bawić się i muzykować z naszą rozśpiewaną Panią Anią Muzyczką – widać, że te zajęcia przypadły im do gustu. Przedszkolaki odważnie wychodzą na podwórko, żeby złapać ostatnie letnie promienie słońca. Tam mają okazję biegać, wspinać się oraz budować relacje z rówieśnikami. A to dopiero początek przygód Pszczółek i Motylków w Węgielku :).

Wiejska przygoda Kangurków i Tygrysków

We środę nasze dzielne Kangurki i Tygryski wyruszyły w prawdziwą przygodę do ogrodnictwa „Niezłe ziółka” w Mikołowie. Spędziliśmy wspaniały czas pośród zagród wiejskich zwierząt. Oglądaliśmy i głaskaliśmy kozy, owce, baranki, gęsi, kury, kaczki, króliki, a także kucyka, który okazał się być największą atrakcją. Mieliśmy okazję pospacerować po ogródku ziołowym, sprawdzić jak pachnie oregano, rozmaryn czy lubczyk i zaobserwować, które owoce możemy spotkać w późnoletnim ogrodzie. Dzieci wspaniale odnalazły się w roli ogrodników sadząc swoje własne rośliny, które zabrały ze sobą do domu. To była niesamowita przygoda naszych czterolatków w kolorowych i pachnących „Niezłych Ziółkach” 😊.

Z wizytą u Tygrysków i Kangurków

Witajcie Rodzice naszych 4-latków. Czy jesteście gotowi na rok pełen wrażeń? Bo my, nauczycielki, wiemy, że to będzie bardzo energiczny rok. Ale nie ma się czemu dziwić – przecież to Tygryski i Kangurki, a wiemy dobrze, że akurat one lubią brykać 🙂 Już pierwszego dnia nowe sale wypełniły się uśmiechem i radością, a jeśli pojawiły się smuteczki, to szybko zostały rozwiane przez wrześniowy ciepły wiatr. Nowy rok to nowe wyzwania. Częściej schodzimy i wchodzimy po schodach, Ms Betty odwiedza nas codziennie, aby uczyć nas angielskiego (swoją drogą jak Ona to robi, że codziennie przyjeżdża z Anglii do Węgielka – zastanawiają się nieraz dzieci), sala psychomotoryczna jest za zakrętem (no, może dwoma), a w naszych planach pojawiło się więcej czasu spędzanego na podwórku i nie ma już leżaczków. Jest za to czas na posłuchanie bajeczki i audycji muzycznej i co ciekawe – czasem podwórko jest rano, a nie przed obiadem. Szczególnie ten ostatni punkt przypadł do gustu Kangurkom i Tygryskom, ale był czas także na poznanie grupowego kodeksu, zasad i nowych kolegów i koleżanek z grupy. Przedszkolaki sprawdziły gdzie jest pokój nauczycielski, gdzie gabinet Pani Dyrektor, a także kto jest za ścianą:). Czy było fajnie? Zobaczcie sami. Te uśmiechy mówią same za siebie:)