Pchła oszustka

„Chcecie Bajkę? Oto Bajka. Była sobie Pchła Szachrajka”. Tym zdaniem rozpoczęło się przedstawienie, w którym wzięły udział 4-latki. Ale wróćmy na chwilę do początku: Nasze Zajączki, Kangurki i Tygryski często pytały nas: „Kiedy pojedziemy na wycieczkę?” No to pojechaliśmy! Kierunek => Teatr Żelazny. Dla wielu dzieci było to pierwsze w życiu spotkanie z prawdziwą sceną, aktorami i widownią. A spektakl? Fantastyczny! Przedszkolaki wybuchały gromkim śmiechem, bo kto zna bajkę Jana Brzechwy ten wie, że Pchła robiła wszystkim psikusy. Dzieci wzorowo zachowywały się podczas przedstawienia, oklaskiwały aktorów i żywo reagowały na to, co działo się na scenie. Dodatkowo powrót do przedszkola autokarem okazał się atrakcją sam w sobie:) Co czeka nas w kolejnym tygodniu? To już niech będzie słodka tajemnica. Na koniec dodajmy, że w przedstawieniu wzięły też udział Sówki i Wiewiórki.Czy pięciolatkom się podobało? Uśmiech na dziecięcych buziach to chyba najlepsza odpowiedź.

Tangram i puzzle

Czy wiecie, że układanie puzzli i tangramu to świetna zabawa, która posiada walory edukacyjne? To znakomity trening pamięci, logicznego myślenia,pobudzający kreatywność dziecka, wymagający koncentracji uwagi, planowania własnych działań oraz umiejętność projektowania. Dopasowując właściwy element do części obrazka dziecko ćwiczy również chwytność palców oraz precyzję ruchów. Nasze przedszkolaki w każdej wolnej chwili sięgają właśnie po tę formę zabawy,bo ćwiczenie czyni mistrza!

Owocowy quiz

W tym tygodniu 5 latki miały okazję wykazać się zdobytą do tej pory wiedzą o owocach egzotycznych i krajowych w quizie. W każdej grupie dzieci dzieliły się na dwa zespoły. Wspólnie naradzały się, żeby odpowiedzieć na pytania. Było przy tym dużo śmiechu i dobrej zabawy.

Kolorowo, nie do pary :)

Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny przywitaliśmy w Węgielku dość nietypowo. Nie było topienia marzanny, nie chodziliśmy z gaikiem, nie poszliśmy też na wagary :). W Przedszkolu wiosnę „wychodziliśmy” w kolorowych skarpetkach, które 21marca mali i duzi nosili na stopach przez cały dzień. Był to nie tylko fajny sposób na to, aby dać stópkom ciekawe, sensoryczne, doznania (miło tak postawić kapcie w kąt i poskakać na dywanie bez obuwia), ale ubierając skarpetki nie do pary pokazaliśmy nasz gest solidarności z osobami chorymi na Zespół Downa. Czy było wesoło? Jasne, że tak. Kolorowo? Zobaczcie sami 🙂

Owocowy zawrót głowy

Mimo chłodu na zewnątrz, w najstarszych grupach węgielkowych zrobiło się bardzo egzotycznie. A wszystko to za sprawą tropikalnych owoców, które nasze5-latki poznają w marcu. Na stołach Sówek i Wiewiórek zagościły kolorowe przysmaki prosto z Azji, Afryki i Ameryki. Przedszkolakom nie jest już obcy słodko-kwaskowaty smak marakui, karmelowy smak daktyla, czy orzeźwiający,słodko-cierpki smak granatu. W galerii poniżej można podejrzeć jak dzieci dzielnie próbowały te owoce.