O tym, że podróże kształcą wiemy od dawna! Ale czy również kształcą te podróże „palcem po mapie”? Oczywiście! Dlatego Kangurki, Tygryski i Zajączki w czerwcu, wypatrując na horyzoncie wakacji, podróżują po krajach Europy! Odwiedzają Francję, Włochy, Wielką Brytanię, Hiszpanię.. po co? By leżeć „na plaży” lub zwiedzać muzea? Niee… lepiej jest wypić herbatkę z Królem Karolem samodzielnie odliczając kubeczki i nalewając z dzbanka (tak, by nie rozlać!), współpracując w grupie skonstruować z rurek/słomek Wieżę Eiffla, tworzyć zbiory pomarańczy (piłeczek) jak prawdziwi hiszpańscy plantatorzy czy po prostu przygotować pyszną włoską pizzę na plecach kolegów i koleżanek (masażyki). Wcale nie trzeba daleko wyjeżdżać, by dobrze się bawić, a przy okazji Trenować ważne umiejętności i zdobywać wiedzę o świecie. Mamy nadzieję, że nasze małe przygody rozbudzą w dzieciach ciekawość świata i zachęcą w przyszłości do tych wielkich podróży!
Aktualności
Polska, nasza ojczyzna
Wakacje coraz bliżej, a to oznacza, że nasze trzylatki będą wyruszać w podróże te małe i duże! Na dobry początek przypomnieliśmy sobie, w jakim kraju mieszkamy, jakie są jego symbole, a także jakie piękne krajobrazy go wyróżniają.
Święto Rodziny – co to był za dzień :)
W sobotę rządziła literka R. Zastanawiacie się dlaczego? Bo było RODZINNIE, RADOŚNIE, RUCHOWO, ROZRYWKOWO i generalnie SUPER. Węgielkowe „Święto Rodziny” na Bugli dobiegło końca, ale wspomnienia trwają, a w uszach wybrzmiewa okrzyk: „Mama i Tata – najlepsi wychowawcy świata”.
Występy Przedszkolaków na scenie, wierszokleci i sportowcy z Kuźnicy, prawdziwe artystki z Płomienia i oni – Licealiści, którzy w tym roku pokazali na co ich stać! Zaangażowali się praktycznie w każdą przestrzeń – malowali twarze, rozkładali i składali stanowiska z aktywnościami, nagrywali reportaż, robili zdjęcia, prowadzili Farmę Węgielkową oraz byli konferansjerami na scenie. To jest niesamowite, jak 14 lat temu byli naszymi przedszkolakami, a dzisiaj ich postawa i zaangażowanie są owocem wspólnej pracy Rodziców i nauczycieli naszych placówek 😊
Królowa pszczół w Węgielku
,,Tę pszczółkę, którą tu widzicie, zowią Mają … ‘’- zabzyczało u Zajączków,Kangurków i Tygrysków oraz Sówek i Wiewiórek. A to wszystko za sprawą pszczelarza, który odwiedził nasze przedszkole. Dzieci z uwagą słuchały, jak wygląda praca pszczelarza, oglądały jego strój oraz przyrządy, których używa się podczas pracy z tymi pożytecznymi owadami. Przedszkolaki dowiedziały się,jakie funkcje pełnią poszczególni członkowie pszczelego roju, a także jak dzięki tym niewielkim stworzeniom możemy cieszyć się pysznym miodem! A potem…w sali nagle pojawiły się prawdziwe pszczoły! Oczywiście zamknięte w specjalnie przygotowanym przeszklonym ulu, dzięki czemu można było podglądać ich pracę, a nawet dojrzeć ich królową. Zwieńczeniem zajęć było wykonywanie przez dzieci świec – oczywiście z pszczelego wosku.
Hello Dear Friends!!
Działo się na angielskim od czasu nadejścia wiosny, oj działo się! Na stałe gości z nami małpka „Monkey” oraz radosny „Assistant”, który czasem ma nieład w swoich czerwonych włosach – red hairi zagubione oko – a lost eye. Nasz Assistant cierpliwie powtarza z nami dni tygodnia, miesiące oraz poryroku. Tanecznym krokiem weszliśmy w czynności, które potrafimy robić: „Yes, Ican!” oraz mnóstwo ćwiczeń, które wykonaliśmy zgodnie z piosenkami: jump to the left, jump to the right, jump forward and back, sit down and stand up…Bardzo, bardzo energiczny czas. Ponadto zagraliśmy razem na gitarach – guitars – elektrycznej oraz klasycznej. Dzieci same stworzyły papierowy akordeon, a następnie użyły go do piosenki o kocie, który udał się z wizytą do Królowej!! Oczywiście myszy też nam się plątały pod – under – nogami, pod krzesłami, za – behind, obok – next to i w innych miejscach. Mysz chowała się i wyjadała ser, straszyła tatę… oj działo się.
A u trzylatków zrobiło się bardzo smacznie – wszystko za sprawą Hipcia, który zaprosił nas do jedzenia pożywnych warzyw (vegetables) i owoców (fruit). Zrobiliśmy też wspólną pizzę (make a pizza) z Patchem i liczyliśmy do dwudziestu jedząc banany (bananas). A oprócz tego dodatkowo mieliśmy jeszcze czas na to, aby polatać samolotem (fly a plane) i zamieniliśmy się w kierowców autobusu (a bus), w którym otwieraliśmy i zamykaliśmy drzwi (open- shut), naciskaliśmy klakson, wydając głośne „beep, beep”, i usypialiśmy płaczące dziecko.