„Od ziarenka do bochenka”

W ramach zajęć o piekarzu, nasze Kangurki, Tygryski oraz Zajączki dowiedziały się, jak powstaje pieczywo i co jest potrzebne do wypieku chleba. Wszystkich jego rodzajów chyba nikt nie zliczy, ale nasze przedszkolaki miały okazję poznać kilka z nich. Dzieci z niecierpliwością czekały na degustację pieczywa, co było niczym wisienka na torcie. 😊 Zajadały z apetytem przepyszny chlebek z masełkiem, rogaliki z konfiturą i świeżutkie bułeczki z miodkiem. Była chałka i obwarzanki, które pachniały tak, że ślinka ciekła. Nasze czterolatki zobaczyły różnicę w wyglądzie chlebów i bułek wypiekanych z mąki pszennej i ciemnej – żytniej. Czy było smacznie? Bez dwóch zdań. Czy wyszliśmy z zajęć głodni? Ależ skąd! Wyciągnęliśmy też ważną lekcją z tych zajęć – wiemy już, że poza smakiem pieczywa istotny jest szacunek do jedzenia i z tą myślą życzymy Wam smacznego 😊.

„Idzie lasem pani jesień, jarzębinę w koszu niesie …”

Weszła ona – ciepła, wesoła.
Cała w brązie i odcieniach kolorowa.
W ręku – koszyk, a w nim różne skarby:
opadłe liście, jarzębina, kasztany.
Pokazała swoje dary, zatańczyła, zaśpiewała,
a na koniec przytulała.
Taka to osóbka do 3-latków przyszła.
Czy już wiecie, kto to taki?
To Pani Jesień!

Chrupiemy jak zajączki i to nam się podoba :)

W tym roku wprowadziliśmy w naszym menu pewne zmiany. Zrezygnowaliśmy podczas obiadów z kompotu na rzecz wody, którą dzieci są nauczone pić również w ciągu dnia, między zajęciami, a w piątki siadamy do podwieczorków, które noszą nazwę „uczty warzywno-owocowej”, podczas której chrupiemy ze smakiem marchewkę, pietruszkę, delektujemy się jabłuszkami, śliweczkami, jest także żurawiną i tym, co przynosi w darze sad i warzywniak. Jednym słowem dla każdego coś dobrego i kolorowego. Dzieciom bardzo smakuje taka zmiana, a my cieszymy się, że chrupiące piątki pomogą nam w budowaniu zdrowych nawyków. Z resztą zobaczcie sami jak Zajączki delektują się tymi kolorowymi smakołykami 🙂

„Listy, listy, listów tysiące, jak gwiazdy na niebie i kwiaty na łące”

W salach 5-latków pojawiły się w ostatnich dniach skrzynki pocztowe, które nawiązują do zajęć poświęconych adresowi i miejscu zamieszkania. Dzieci mają teraz okazję,
by tworzyć listy do siebie nawzajem. Nawiązując do pięknych koleżeńskich relacji, które zaistniały pomiędzy dziećmi w grupach, chcielibyśmy zachęcić nasze 5-latki
do wyrażenia swojej sympatii wobec kolegów i koleżanek w taki właśnie sposób.

Sówki i Wiewiórki próbują teraz wcielać się w rolę nadawców listów po to, by pod koniec września samemu doświadczyć radości z bycia adresatami. Zachęcamy Państwa do włączenia się w naszą akcję, przygotowując razem z dziećmi rysunkowe listy w domach. Niech będą to niespodzianki, w które dzieci włożą całe swoje serce.


„Chciałabym dostać list, bo na pewno byłby piękny”. – Marta z Wiewiórek

„Chcę zrobić list dla Augustyna, bo jest moim kolegą”. – Antoś z Wiewiórek

„Cieszę się, bo to będzie dla mojej koleżanki”. – Jagoda z Wiewiórek

„Już nie mogę się doczekać, kiedy otworzymy tę skrzynkę”. – Łucja z Wiewiórek

„Listy są fajne, bo można coś zrobić miłego dla kogoś”. – Klara z Sówek

„Można coś ładnego narysować i komuś będzie miło”. – Pola z Sówek

„Można przesłać komuś modlitwę lub aniołka”. – Marta z Sówek

„Można z miłością coś komuś podarować”. – Matylda z Sówek

„Wysyłanie listów jest super, bo zamiast beblołków można zrobić dla kogoś coś ładnego”.
– Tereska z Sówek

BOHATERskie zawody :)

We wrześniu razem z Zajączkami, Tygryskami i Kangurkami zastanawialiśmy się, do czego potrzebna jest człowiekowi praca i uczyliśmy się trudnych nazw zawodów, takich ja stolarz, szewc czy bibliotekarz. Spróbowaliśmy wspólnie odpowiedzieć na pytanie „Kto to jest bohater”, a wstępem do tego były zajęcia o policjancie i strażaku, podczas których przedszkolaki wykazały się dużą wiedzą w tym temacie. Doszły nas słuchy, że mamy wśród naszych rodziców prawdziwych policjantów i lekarzy 😊 Bohater, według węgielkowych dzieci, to ktoś, kto nie tylko ratuje świat przed niebezpieczeństwem, ale pomaga również innym ludziom, posiada moc i czasem jego praca jest niewidzialna dla innych, ale bardzo ważna i trzeba ją szanować.

Wrzesień był w grupach Tygrysków, Zajączków i Kangurków również czasem na rozmowy o domach, blokach i szeregowcach, podczas których uczyliśmy się zapamiętać nazwy ulic, przy których mieszkamy, a także próbowaliśmy adresować koperty. Czy to już czas, aby wysłać list z pozdrowieniami?