Wizyta wiewiórki Basi

„Rudy ogon, ząbki długie,

jakiś zwierzak szyszkę skubie,

wiewióreczka mała, chuda,

robi w lesie różne cuda.”

 

Czy już wiecie kto nasmodwiedził? Tak!! To Wiewiórka – nasz leśny przyjaciel! Zagościła w grupach 3-latków.
Była bardzo głodna, więc Motylki, Pszczółki oraz Biedronki z chęcią ją nakarmiły! Do jej brzuszka wpadło dużo smakołyków, przede wszystkim żołędzie i orzeszki, które uwielbia. Nasze przedszkolaki spisały się fenomenalnie – Wiewiórka nie
wyszła od nich głodna i na dodatek zebrała jeszcze zapasy na zimowe ciężkie czasy. Nasze maluchy doskonale wiedziały jak o nią zadbać. Wcześniej wysłuchały opowiadania o wiewiórce Basi, która zamiast robienia zapasów na zimę, ciągle się
bawiła! Niestety biały puch za oknem bardzo ją zaskoczył i nie wiedziała co ma zrobić, nie zebrała ani jednego orzeszka … Na szczęście miała wspaniałych przyjaciół, którzy podzielili się swoimi zapasami! Maluchy z ciekawością wsłuchiwały się w
dalsze losy wiewiórki. Te urocze stworzenie zaciekawiło wszystkich swoim pięknym, rudym ogonkiem, dlatego nasze najmłodsze grupy postanowiły wykonać prace plastyczne – ozdabiały wiewiórkowe ogonki. Robiły malutkie pomarańczowe
kuleczki z bibuły i wyklejały puszystą rudą kitkę, ćwicząc przy tym swoje paluszki. Ile przy tym było śmiechu? To tylko wiedzą nasze 3-latki. Zapytajcie, a z chęcią Wam wszystko opowiedzą!

Dziękujemy!!!

Spotkać się to początek.
Zgodzić się to postęp.
Pracować razem to sukces.

/Henry Ford/

 

Kochani Rodzice,
w imieniu całej kadry Węgielka serdecznie Wam dziękujemy! Środa, 14 października, była dla nas piękna, wzruszająca i bardzo wyjątkowa. Edukacja Waszych dzieci i wpieranie ich w rozwoju to zadanie, które staramy się wykonać jak najlepiej każdego dnia. Cieszymy się, że nasze (nauczycielsko-rodzicielskie) drogi przecinają się w Węgielku i razem wyznaczamy dobry kierunek wychowania naszym najmłodszym. Dziękujemy za zaufanie, którym obdarzacie nas, nauczycieli, a także za każdą pomoc i wsparcie, które tak hojnie od Was otrzymujemy.

Ściskamy Was na odległość i przekazujemy moc uścisków wirtualnych

Gdzie są Kangurki i Tygryski?

Nasze czterolatki są w lesie:) I to dosłownie, bo miesiąc październik dla naszych Tygrysków i Kangurków
wypełniony jest właśnie leśną tematyką. Najpierw rozpoczęliśmy październik od grafomotoryki – liście
kasztanowca, dębu i klonu, które nasze dzielne czterolatki pięknie pokolorowały, używając angielskich barw, ozdobiły
sale:) Pojawił się kolory: red, orange, brown, green and yellow:) Były także jesienne drzewa, które przypominają
nam o polskiej złotej jesieni – różnica jest taka, że nasze, węgielkowe, mają liście wycięte przez przedszkolaki. W tym
tygodniu poznaliśmy też drzewa owocowe, które spotkać można w sadzie, a także warzywa (paprykę, ogórki czy por), z których robi się zimowe przetwory. Do fartuszka spadły jabłka, gruszki i śliweczki, a całość zamieniliśmy w dżem. Było
słodko. Już niebawem spróbujemy dowiedzieć się, co w lesie dzieje się na co dzień 🙂 Może uda nam się zobaczyć zwierzęta w nim mieszkające, dowiemy się co w lesie rośnie i dlaczego jest on taki ważny również dla człowieka. Jeśli tylko pogoda pozwoli – idźmy w las 🙂 Szukajmy grzybów, obserwujmy wiewiórki i zbierajmy nowe doświadczenia, bo to najlepsza lekcja przyrody!

„Ten pierwszy to dziadziuś, tuż obok babunia…”, czyli o dziecięcych paluszkach i nie tylko :)

Dlaczego tak wiele uwagi poświęcamy dziecięcym paluszkom i dłoniom? Ponieważ to właśnie motoryka
mała, czyli ruchy palców i dłoni, odpowiada za przygotowanie ręki do nauki pisania. Dlatego tak ważne w okresie przedszkolnym są różnorodne aktywności wzmacniające całą dłoń. A jak to ćwiczymy w przedszkolu? Zawsze przez zabawę, ale często i przy okazji :). Na zajęciach matematycznych układamy kolorowe rytmy nawlekając koraliki na sznurki bądź
żyłki. W czasie tworzenia prac plastycznych, wydzieramy z papieru obrazki i lepimy wspaniałe figurki z plasteliny i masy solnej. Rysujemy w mące bądź kaszy, poznając samogłoski i sylaby oraz zwijamy szarfy i bawimy się woreczkami z kaszą na
zajęciach ruchowych. Również układanie puzzli i tangramu rozwija sprawność palców, a dodatkowo koordynację wzrokowo-ruchową. No i oczywiście wszelkie zabawy klockami: budowanie domów, wież, mostów i innych niespotykanych
przedmiotów – doskonale wzmacniają dłonie naszych przedszkolaków. Dlatego zachęcamy i Was, Drodzy Rodzice, abyście z Waszymi pociechami: nawlekali, zagniatali, układali, ugniatali, rzucali, podbijali, ściskali, zawijali, co tylko się da ☺

A – jest jak dziewczynka w sukience – dorysuj tylko głowę i ręce

Węgielkowe maluszki zaadaptowały się w przedszkolnych murach na całego. Teraz z radością bawią się, śpiewają, tańczą i malują, a w międzyczasie całkiem nieświadomie uczą się bardzo ważnych rzeczy, np. czytania. Oczywiście jest to całkowity początek, ale jednak. W naszym przedszkolu wykorzystujemy elementy symultaniczno-sekwencyjnej metody nauki
czytania prof. Jagody Cieszyńskiej. Na pierwszy ogień idą zawsze samogłoski z “A” na czele. Pszczółki, Biedronki i Motylki poznały już kształt tej litery, wiedzą do czego jest podobna i jak się ją wymawia. Wodziły paluszkami po jej wzorach sensorycznych i wyklejały „A” plasteliną lub stemplowały farbą, a w zabawach ruchowych próbowały znaleźć tę samogłoskę w różnych miejscach w sali. Takie zabawowe „czytanie” przedszkolaki lubią najbardziej. Nasze kochane 3-latki, życzymy Wam wiele radości z nauki czytania.