… kolędować Małemu …
W styczniu nasze grupy cztero-i pięciolatków wybrały się na zimową, autokarową wycieczkę do Panewnik, aby ukłonić się Dzieciąteczku w żłóbku i wspólnie kolędować. Sama jazda autobusem (i to nie byle jakim, bo „węgielkobusem”) to już atrakcja, a jeśli dodamy do tego wspólne głośne „Przybieżeli”, „W śród nocnej ciszy” czy „Świeć gwiazdeczko, mała świeć”, to atrakcja jest podwójna. Bo kto śpiewa, ten dwa razy się modli i my te słowa zamieniliśmy w czyn.
Kangurki, Tygryski, Zajączki, a także Sówki i Wiewiórki miały okazję zobaczyć przepiękny żłóbek w Bazylice Ojców Franciszkanów, który swoją wielkością zadziwił nie jednego przedszkolaka. Ale jeszcze większe wrażenie zrobiła szopka ruchoma, w której poruszało się tak na prawdę wszystko. Trudno było oderwać wzrok od Dzieciątka, które delikatnie machało rączką, św. Faustyny, mijającej nas w postawie modlitwy, czy pasterzy, którzy prowadzili w stronę żłóbka stado owiec. Nawet strumyk płyną wartko, a gwiazdy migotały na niebie. Przedszkolaki zobaczyły też stajenkę afrykańską, włoską czy niemiecką, a także śląską. Bo przecież Bóg rodzi się w każdym miejscu na ziemi.
Na koniec poszliśmy jeszcze do żywej szopki, gdzie zwierzęta dały o sobie znać głośnym „gdakaniem” i „kwakaniem”, a od ilości piór i specyficznych zapachów, mogło zakręcić się w głowie😊 Była nawet marchewkowa uczta, której oddały się króliczki. Na koniec nie mogło zabraknąć zabawy w śniegu, przy „śpiewającej choince”. Pewnie zapytacie gdzie to wszystko? A my odpowiemy, że tuż za rogiem, w Bazylice w Panewnikach. Może ktoś z Was, Drodzy Rodzice, wybierze się na rodzinną wycieczkę naszymi śladami? Warto!