Październik u naszych 4-latków był dość intensywny, a to dlatego, że tematem miesiąca był „Las”. Dzieci były na jesiennym spacerze, gdzie zbierały liście, kasztany i żołędzie (nawet udało się znaleźć jednego borowika). 4-latki dobrze wiedzą, jakie zwierzęta mieszkają w lesie oraz jak niektóre z nich przygotowują się do zimy. Dowiedziały się też, dlaczego liście zmieniają kolor i jakie akcesoria warto mieć w zapasie, gdy przychodzi jesień. Odwiedziliśmy Farmę Dyniową, gdzie było mnóstwo dobrej zabawy oraz braliśmy udział w kiszeniu kapusty… A co dobrego przyniesie nam listopad…? 🙂
Tygryski i Kangurki po rocznej przygodzie z Hippo, poznały Cookiego, który towarzyszy 4-latkom w nauce języka angielskiego. Do końca nie mamy pewności, czy to bardziej kot, czy może tygrys, ale każdorazowe spotkanie z pluszową, pasiastą pacynką, przynosi mnóstwo radości. Już koniec października, czas więc na podsumowanie. W ramach porannej gimnastyki Cookie zaprosił dzieci do zaśpiewania piosenki o częściach ciała – body parts: head, shoulders, knees, toes, eyes, ears, mouth, nose, a także przypomniał, jak ważna jest kąpiel, podczas której myjemy nie tylko twarz (face) czy włosy (hair), ale także stopy (feet), kolana (knees), ramiona (arms) i nogi (legs). Dzieci wyszukiwały w sali różne kształty (shapes) – i o ile z kółkiem było łatwo (circle, circle, can you find a circle?), to owal (oval) lub romb (diamond) – z tym było więcej przygody. Czasami mogliście usłyszeć głośne „shut the door” podczas zamykania drzwi lub śpiewane pod nosem „big and small” – ale to sprawka Cookiego i jego zabawnych piosenek, w których utrwalaliśmy też przeciwieństwa. Był też czas na ubrania (clothes) – z przedszkolakami próbowaliśmy ubrać lalkę (a doll) w bluzę mundurkową (jumper), spodnie (trousers/ pants), nałożyliśmy skarpetki (socks) i czapkę oraz szalik (hat and scarf). Problem był tylko taki, że wszystko było za duże (too big), więc śmiechu także było sporo. A że trening czyni mistrza, to trenujemy z czterolatkami także przy wyjściu na podwórko. Kangurki i Tygryski próbują zapamiętać, że „Put on your shoes, your shoes” oznacza, że trzeba włożyć buty. A kiedy za oknem jest deszczowa pogoda (rainy weather), to warto mieć ze sobą parasol (umbrella). Bo jesień lubi płatać figle i czasami jest słońce (sun), a czasem deszcze (rain).
W Tygryskach i Kangurkach jesień rozgościła się już na dobre! Oprócz układania rytmów z kasztanów i żołędzi czy malowania jesiennymi barwami, 4-latki wybrały się do Farmy Dyniowej w Rudzie Śląskiej. Była to doskonała okazja do tego, aby poczuć wiejski klimat i poznać jak wygląda życie na wsi. Dojenie (ciiii…sztucznej) krowy cieszyło się największym powodzeniem, a teren udekorowany był około tysiącem dyń! Resztę podglądnijcie w bogatej fotorelacji 😉
Kangurki i Tygryski poznają, jak jesienią zmienia się przyroda. Nasze czterolatki musiały sprawdzić wszystko bardzo dokładnie, a najlepszym sposobem na to był spacer do pobliskiego parku. Tam na własne oczy przedszkolaki mogły zobaczyć, jak drzewa zmieniają kolory, a liście, żołędzie i kasztany spadają z drzew. Powstał nawet sklep, w którym można było kupić żołędzie i liście. Punktem kulminacyjnym był zdecydowanie czas spędzony na parkowym placu zabaw. Czterolatki wróciły z ogromnymi uśmiechami, bukietami z liści i innymi skarbami, które zagościły w jesiennych kącikach sal Tygrysków i Kangurków.
W tym tygodniu nasze 4-latki miały okazję wystąpić przed swoją grupą i opowiedzieć o zawodach swoich rodziców. Pojawiło się dużo fantastycznych rekwizytów, które pomogły dzieciom w opisaniu stanowiska pracy mamy i taty. Dzieci miały możliwość odważnie wystąpić przed swoją grupą.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności