Akcja „Poczytaj mi, Tato” dobiegła dziś końca. Podsumujemy ją w kolejnym numerze „Wiadomości”, ale dzisiaj przedstawiamy kolejnych, dzielnych Tatusiów, którzy dostarczali radości swoim pociechom w minionym tygodniu. Z resztą zobaczcie sami:)
5 latki
Wiewiórki biorą na tapet SPORT
Rower, narty, kaski, odblaski, stroje sportowe i skakanka… takie oto sprzęty pojawiły się w naszym przedszkolu w miniony wtorek. A to za sprawą małych Wiewiórkowych prelegentów, którzy przygotowali „Konferencje o sporcie”! Każde dziecko miało możliwość zaprezentowania wybranego zagadnienia z tej tematyki. I tak poznaliśmy historię roweru i jego rodzaje, mieliśmy okazję zobaczyć sprzęt narciarski i deskę snowboardową. Dzieci przypomniały nam zasady bezpieczeństwa podczas pływania i jazdy na rowerze. Był też czas na profesjonalną rozgrzewkę i grę zespołową prowadzaną przez małych sportowców. Dowiedzieliśmy się, która dyscyplina nazywana jest królową sportu oraz jak różnorodne sporty uprawiają nasze przedszkolaki! Widać, że temat zainteresował dzieci, co nas bardzo cieszy! Bo przecież ruch to zdrowie! Gratulujemy wszystkim prelegentom odwagi, ogromu pracy i pomysłowości! Pierwsze publiczne wystąpienie za Wami! Brawo Wiewiórki!
Koniec bajki i bomba, kto nie słuchał ten… niech żałuje :)
Jesteśmy na finiszu węgielkowej akcji „Poczytaj mi, Tato”. A jeśli umknęło Wam jak to wszystko wygląda „na żywo” – to zerknijcie poniżej.
W zdrowym ciele zdrowy duch!
Każdy wie, że gdy z rana mimo niechęci zażyjemy trochę ruchu, to przez cały dzień mamy więcej energii i patrzymy na świat optymistycznie. Pięciolatki w kwietniu dużo rozmawiają o ruchu i zdrowiu. Poznajemy dyscypliny i sprzęt sportowy i przypominamy sobie co jeść, aby mieszkał w nas zdrowy duch. Oprócz tego staramy się codziennie wpleść elementy gimnastyki w nasz plan dnia tak, aby sport towarzyszył nam nieustannie. Ruch to nie tylko berek lub wyścigi na czas. Jeśli chcecie Państwo pomóc swoim dzieciom być silniejszym, zróbcie w nimi „taczki”, pobawcie się w „kołyski” leżąc na brzuchu lub wykonajcie kilka przysiadów. Bo mówić możemy wiele, ale najlepszy przykład dla naszych dzieci idzie z góry.
Kodowanie na dywanie
Wraz z nadejściem wiosny, w grupach 5-latków pojawiły się pewne sympatyczne owady, pieszczotliwie nazywane Bee-botami. To małe roboty w kształcie pszczółek, które z łatwością można zaprogramować, by wędrowały po planszy w odpowiednie miejsca i wykonywały zlecone zadania. Dzieci uczyły się metody programowania robota, a następnie przy pomocy pracowitych pszczółek, zbierały owoce egzotyczne! Praca z Bee-botami wymagała od naszych starszaków koncentracji uwagi, dobrej orientacji w przestrzeni (znajomości strony lewej i prawej), umiejętności współpracy w grupie oraz wykonywania zadania krok po kroku. Dzieciaki były zachwycone i zafascynowane, co z łatwością można było odczytać z ich twarzy. A co najważniejsze – poradziły sobie z tymi niesfornymi owadami naprawdę śpiewająco!