Na angielskim temat rodziny (family) przeplata się z środkami transportu, pogodą i domem. Trzylatki dzielnie naśladują deszcz (rain), słońce (sun), chmury (clouds) i wyśpiewują tęczę (rainbow), a pluszowy hipopotam pomaga im to wszystko zrozumieć. W międzyczasie maluszki trenują piosenkę, w której boheterami są: mama (a mother/mum), tata (a father/daddy), siostra (a sister) czy brat (a brother).
Wspólnie z 3- i 4-latkami rysowaliśmy w powietrzu dom (a house), a Tygryski i Kangurki dodatkowo wycięły go z figur geometrycznych i ozdobiły zgodnie z poleceniem. Gdyby ktoś pytał, ile w domu jest okien, to jedyna słuszna odpowiedź to „cztery” (tylko trzeba policzyć w kolejności: one, two, three, four).
Czterolatki poznały też różne środki transportu, więc gdyby mówiły, że chcą jechać „by train” lub „by car”, albo robiły „splash, splash”, to sprawcą tego jest nie kto inny, jak Cookie 🙂 Dzieci wiedzą też, że „koła autobusu kręcą się” (the wheels on the bus go round and round), a przy okazji angielskiego trenują układanie tematycznych puzzli i motorykę małą (we like glue and scissors;)). Well done, kids!