Żeby przemierzać górskie szlaki, mieć siłę do zwiedzania nieznanych zakątków świata i móc pływać w wodach mórz i oceanów podczas wakacyjnych podróży, potrzebne jest sprawne ciało. Dlatego jeszcze w czerwcu nasze 4-latki ćwiczą podczas zajęć gimnastycznych na sali psychomotorycznej (i nie tylko, bo sale przedszkolne i korytarze też są idealną przestrzenią na ruchowe aktywności). Skłony, podskoki, raczkowanie, zwisy na drabince, chodzenie po równoważni, czołganie i tory przeszkód – to wszystko i jeszcze więcej potrafią nasze Kangurki i Tygryski. A wiadomo, że „bez pracy, nie ma kołaczy”, więc czterolatki podchodzą do ćwiczeń obowiązkowo. I nikogo nie dziwi, kiedy nagle korytarzem idą bociany, wysoko unosząc kolana, koty – na czworaka czy wielkoludy – idące na palcach. Z resztą zobaczcie sami.
ruch
W zdrowym ciele zdrowy duch!
Każdy wie, że gdy z rana mimo niechęci zażyjemy trochę ruchu, to przez cały dzień mamy więcej energii i patrzymy na świat optymistycznie. Pięciolatki w kwietniu dużo rozmawiają o ruchu i zdrowiu. Poznajemy dyscypliny i sprzęt sportowy i przypominamy sobie co jeść, aby mieszkał w nas zdrowy duch. Oprócz tego staramy się codziennie wpleść elementy gimnastyki w nasz plan dnia tak, aby sport towarzyszył nam nieustannie. Ruch to nie tylko berek lub wyścigi na czas. Jeśli chcecie Państwo pomóc swoim dzieciom być silniejszym, zróbcie w nimi „taczki”, pobawcie się w „kołyski” leżąc na brzuchu lub wykonajcie kilka przysiadów. Bo mówić możemy wiele, ale najlepszy przykład dla naszych dzieci idzie z góry.
Co się dzieje na dużej sali?
Tydzień temu zagłębialiśmy się w tajniki tangramu, dziś czas na psychomotorykę. Dlaczego jest taka ważna? Bo dzięki niej lepiej pracuje nasze ciało, bez którego trudno o dobre funkcjonowanie. Ćwiczone mięśnie kręgosłupa to podstawa dobrej postawy przy stoliku, sprawna obręcz barkowa potrzebna jest do trzymania kredki, ruchy naprzemienne wpływają na szybsze działanie półkul mózgowych, a koordynacja ruchowa to ważna sprawa przy układaniu puzzli, zapinaniu guzików czy używaniu sztućców. Biegamy, czworakujemy, czołgamy się, maszerujemy w kole i trenujemy raczkowanie, pokonujemy tory z ćwiczeniami, gdzie liczy się nie tylko sprawność, ale także dokładność i odwaga. Czy jest zabawa? Oczywiście. Bo każdy, kto choć raz był na sali psychomotorycznej wie, że nie brakuje tam uśmiechu. A wiadomo, że trening czyni mistrza, więc nasze przedszkolaki trenują prawie codziennie, bo jak mówi znane przysłowie: w zdrowym ciele, zdrowy duch.