A w parku, za zakrętem …

… spotkaliśmy jesień. W barwach złota, czerwieni i brązów. Pomiędzy wysokimi drzewami spoglądała na nas z ukrycia, sypiąc pod nogi kasztany i żołędzie, które podczas październikowego spaceru zbierały nasze pięciolatki.

Było przyjemnie, bo w piątkowe przedpołudnie słońce ogrzewało twarze naszych Sówek i Wiewiórek swoimi promieniami. Na zakończenie tej wyprawy starszaki wspólnie bawiły się na parkowym placu zabaw, aby następnie wrócić z uśmiechem na ustach do przedszkola. Dobrze mieć park tak blisko, tuż za zakrętem 😊.