W tym roku wprowadziliśmy w naszym menu pewne zmiany. Zrezygnowaliśmy podczas obiadów z kompotu na rzecz wody, którą dzieci są nauczone pić również w ciągu dnia, między zajęciami, a w piątki siadamy do podwieczorków, które noszą nazwę „uczty warzywno-owocowej”, podczas której chrupiemy ze smakiem marchewkę, pietruszkę, delektujemy się jabłuszkami, śliweczkami, jest także żurawiną i tym, co przynosi w darze sad i warzywniak. Jednym słowem dla każdego coś dobrego i kolorowego. Dzieciom bardzo smakuje taka zmiana, a my cieszymy się, że chrupiące piątki pomogą nam w budowaniu zdrowych nawyków. Z resztą zobaczcie sami jak Zajączki delektują się tymi kolorowymi smakołykami 🙂
Author: katarzyna.sowinska
„Listy, listy, listów tysiące, jak gwiazdy na niebie i kwiaty na łące”
W salach 5-latków pojawiły się w ostatnich dniach skrzynki pocztowe, które nawiązują do zajęć poświęconych adresowi i miejscu zamieszkania. Dzieci mają teraz okazję,
by tworzyć listy do siebie nawzajem. Nawiązując do pięknych koleżeńskich relacji, które zaistniały pomiędzy dziećmi w grupach, chcielibyśmy zachęcić nasze 5-latki
do wyrażenia swojej sympatii wobec kolegów i koleżanek w taki właśnie sposób.
Sówki i Wiewiórki próbują teraz wcielać się w rolę nadawców listów po to, by pod koniec września samemu doświadczyć radości z bycia adresatami. Zachęcamy Państwa do włączenia się w naszą akcję, przygotowując razem z dziećmi rysunkowe listy w domach. Niech będą to niespodzianki, w które dzieci włożą całe swoje serce.
„Chciałabym dostać list, bo na pewno byłby piękny”. – Marta z Wiewiórek
„Chcę zrobić list dla Augustyna, bo jest moim kolegą”. – Antoś z Wiewiórek
„Cieszę się, bo to będzie dla mojej koleżanki”. – Jagoda z Wiewiórek
„Już nie mogę się doczekać, kiedy otworzymy tę skrzynkę”. – Łucja z Wiewiórek
„Listy są fajne, bo można coś zrobić miłego dla kogoś”. – Klara z Sówek
„Można coś ładnego narysować i komuś będzie miło”. – Pola z Sówek
„Można przesłać komuś modlitwę lub aniołka”. – Marta z Sówek
„Można z miłością coś komuś podarować”. – Matylda z Sówek
„Wysyłanie listów jest super, bo zamiast beblołków można zrobić dla kogoś coś ładnego”.
– Tereska z Sówek
BOHATERskie zawody :)
We wrześniu razem z Zajączkami, Tygryskami i Kangurkami zastanawialiśmy się, do czego potrzebna jest człowiekowi praca i uczyliśmy się trudnych nazw zawodów, takich ja stolarz, szewc czy bibliotekarz. Spróbowaliśmy wspólnie odpowiedzieć na pytanie „Kto to jest bohater”, a wstępem do tego były zajęcia o policjancie i strażaku, podczas których przedszkolaki wykazały się dużą wiedzą w tym temacie. Doszły nas słuchy, że mamy wśród naszych rodziców prawdziwych policjantów i lekarzy 😊 Bohater, według węgielkowych dzieci, to ktoś, kto nie tylko ratuje świat przed niebezpieczeństwem, ale pomaga również innym ludziom, posiada moc i czasem jego praca jest niewidzialna dla innych, ale bardzo ważna i trzeba ją szanować.
Wrzesień był w grupach Tygrysków, Zajączków i Kangurków również czasem na rozmowy o domach, blokach i szeregowcach, podczas których uczyliśmy się zapamiętać nazwy ulic, przy których mieszkamy, a także próbowaliśmy adresować koperty. Czy to już czas, aby wysłać list z pozdrowieniami?
Co nowego u Sówek i Wiewiórek?
Przywitaliśmy nowy rok przedszkolny, przynosząc ze sobą góry wspomnień i morze nowej, świeżej energii do zabawy i nauki. Oprócz tego trudno przeoczyć opalone buzie oraz kilka dodatkowych centymetrów wzrostu u naszych przedszkolaków! 😊 Pierwsze dni września warto rozpocząć od przypomnienia sobie swojego miejsca
w przedszkolu. Tak też zrobiły nasze 5-latki, poznając jednocześnie w trakcie pierwszych zajęć swoje miejsce na Ziemi. Wspólnie znaleźliśmy na globusie nasz kontynent i kraj, nauczyliśmy się rozpoznawać kontury Polski, wiemy już,
jak wygląda polska flaga i herb. Z takim zapałem i w tak dobrym nastroju przyjemnie jest rozpocząć nowy rok, oby tak dalej!
Tort w kształcie agendy, szaleństwa na dużej sali i słodkie podwieczorki
W pierwszym tygodniu września jedną nogą byliśmy jeszcze w wakacyjnych klimatach, a to wszystko za sprawą opowieści naszych Tygrysków, Kangurków i Zajączków. Nasze przedszkolaki miło wspominały letni wypoczynek, ale też cieszyły się z powrotu do Węgielka, bo w lipcu i sierpniu bardzo brakowało im przedszkola. Za czym podczas wakacji tęskniły 4-latki? Zobaczmy! 😊
Stęskniłem się za zabawą na placu zabaw i graniem w piłkę z kolegami z grupy. – Andrzejek z Kangurków
Stęskniłam się za koleżankami, paniami i za panem kucharzem, bo lubię obiadki
w przedszkolu. Najbardziej naleśniki! – Ania z Tygrysków
Najbardziej stęskniłam się za moim kolegą. Cieszę się, że mamy nową salę i nowe mini klocki! – Gosia z Zajączków
Stęskniłam się za koleżankami i zjeżdżalnią na placu zabaw. – Helena z Tygrysków
Najbardziej tęskniłam za kredkami, bo lubię rysować. I jeszcze za agendą, na urodziny chciałabym dostać tort w kształcie agendy! – Lusia z Tygrysków
Cieszę się bardzo, że już przyszłam do tej szkoły. – Ela z Tygrysków
Stęskniłem się za paniami, puzzlami i szaleństwami na dużej sali i tańczeniem! – Franek z Kangurków
Dawno mnie nie było, cieszę się, że jestem już Zajączkiem! Wow! – Helena
z Zajączków
Bardzo chciałam już wrócić do przedszkola, brakowało mi wszystkiego,
a najbardziej słodkich podwieczorków. – Lenka z Kangurków
Tęskniłem za wszystkimi zabawkami, najbardziej za kuchenką. – Adaś z Zajączków
Mamy nadzieję, że w tym roku przedszkolnym sprostamy oczekiwaniom dzieci.