Placem po mapie

Dobiegł już końca wrzesień, w którym nasze Sówki i Wiewiórki nie tylko przypominały sobie symbole narodowe, ale również zwiedzały ojczysty kraj i poznawały jego zabytki. Pięciolatki udały się w podróż do Krakowa, gdzie spotkały Wawelskiego smoka, odwiedziły Gdańsk i poznały legendę o królu Neptunie, zobaczyły słodki, bo pełen pierniczków, Toruń i pomnik Mikołaja Kopernika, nie mogło zabraknąć również poznańskich koziołków oraz Warszawy wraz z Pałacem Prezydenckim i stadionem narodowym. Koniec tej dłuuuugiej wycieczki miał miejsce w Katowicach, gdzie najważniejszym punktem na mapie było nasze przedszkole 🙂 Podczas tej wyprawy „palcem po mapie” starszaki wykonały prace plastyczne, które ozdabiają nasze korytarze i czekają na prezentację w teczkach przedszkolaków. Może niebawem będzie okazja, aby móc wybrać się do tych miast na prawdziwą wycieczkę? Tego własnie życzymy!

Piszemy i adresujemy listy

Jaki jest mój adres? W jaki sposób listy trafiają do naszych domów? Jak wygląda zapis adresu na kopercie? Co trzeba nakleić na kopertę, żeby wysłać list? Na te pytania znają już odpowiedź nasze 4-latki! Dzięki pomocy rodziców Tygryski i Kangurki znają swój adres. Dzięki specjalnym pracom plastycznym (blokom i domom pomalowanym farbami, na których widniały adresy dzieci), a także dzięki powtarzaniu swoich adresów na zajęciach, dzieci mogły je utrwalać. Co więcej, nasze czterolatki wiedzą już jak wygląda zapis adresu na kopercie. Odtąd gdy będą Państwo wysyłali listy, to można poprosić o pomoc swoje dzieci – potrafią już zakleić kopertę i nakleić znaczek!

Jesteśmy dumni również z naszych pięciolatków, dla których pojęcia „nadawca, adresat i korespondencja” nie stanowią żadnego problemu. Miesiąc wrzesień upłynął naszym starszakom w przyjemnej atmosferze wzajemnej korespondencji. Sówki i Wiewiórki z ochotą, zarówno w przedszkolu, jak i domku, przygotowywały „listowne niespodzianki” dla rówieśników z grupy, a także nauczycieli i pracowników przedszkola. Dzień rozdania przesyłek okazał się bardzo ekscytujący, gdyż z wnętrza skrzynek pocztowych wysypały się dziesiątki kolorowych, precyzyjnie zaadresowanych kopert. Przygotowywanie oraz samo otrzymywanie listów okazało się tak przyjemne, że 5-latki z wielką przyjemnością kontynuują „listowną przygodę”.

Węgielkowa kadra narodowa :)

Nie od dziś wiadomo, że jednym z ulubionych miejsc w Węgielku jest nasz kolorowy plac zabaw, który w słoneczny dzień (i popołudnie :D) wypełnia się po brzegi naszymi przedszkolakami. Nie inaczej było we wrześniu, który przyniósł nam prawdziwie letnią pogodę. Chłopcy z najstarszych grup postanowili dobrze wykorzystać sprzyjającą aurę i w ramach przygotowań przed treningami UKS-u rozgrywali mecze piłki nożnej. Nie ma co ukrywać – rośnie nam kadra piłkarzy 🙂 W prawdzie gdzie zawodników wielu, tam i sędzia potrzebny, ale chłopcy doskonale rozdzielili między sobą role i bez większych kłopotów strzelali gole do niewidocznej bramki 🙂 Życzymy młodym sportowcom wielu zwycięskich bramek, a tym z nich, którzy rozpoczynają przygodę z futbolem pod okiem najprawdziwszego trenera Kuźnicy – owocnych treningów. Powodzenia!

Czy do przedszkola można przyjechać TIR-em?

W ostatnim czasie przed Węgielkiem zaparkował dość nietypowy wóz, który niczym nie przypominał samochodów przywożących naszych przedszkolaków. Na parkingu pojawiła się… kabina tira! A wszystko za sprawą Pana Kuby Morcinka, który chciał przybliżyć dzieciom jeden z kolejnych poznanych w tym miesiącu zawodów, jakim jest mechanik samochodów ciężarowych. Z ochotą opowiedział o swojej pracy i pasji jaką jest motoryzacja. Było CUDOWNIE! Każdy z Tygrysków dowiedział się jak ciężki jest taki wóz oraz jak wygląda „życie w trasie”. Każde dziecko mogło doświadczyć również jak ciężkie są narzędzia do naprawy takich samochodów. Jeszcze raz bardzo dziękujemy za odwiedziny! Ach… jak my lubimy takie spotkania!

Czy policjanci chodzą do szkoły?

5-latki nie marnują czasu i już w pierwszym miesiącu wybrały się na wycieczkę! Od samego rana towarzyszyło nam mnóstwo emocji, ponieważ jechaliśmy do prawdziwej Szkoły Policyjnej w Katowicach. Nasze dziewczynki cieszyły się z wyjazdu, natomiast chłopcy byli wniebowzięci i w tajemnicy możemy Wam zdradzić, że rośnie nam spore pokolenie przyszłych policjantów :).  Na miejscu spotkaliśmy niezliczoną ilość funkcjonariuszy, którzy towarzyszyli nam podczas całej wizyty. Cierpliwie odpowiadali na każde pytania, m.in.: czy Panowie walczą mieczami lub w jaki sposób porozumiewają się z psami pomocniczymi? Wszystko zaczęło się od placu apelowego, gdzie wraz z innymi przedszkolami mogliśmy zobaczyć pokaz sprawności policyjnej, a także tresury psów policyjnych. Zajrzeliśmy również do jednego z naszych rodziców węgielkowych, który umożliwił nam uczestniczenie i aktywne działanie w pokazie pierwszej pomocy przedmedycznej. Zobaczyliśmy także dobrze już nam znanego Sznupka. Wrażeń było mnóstwo, a to dopiero początek… 🙂
Dziękujemy za pomoc w opiece (podczas wyjazdu) dla naszych Mam!