W bajkowej Akademii Pana Kleksa
Aż chciałoby się zacząć fragmentem z poezji Adama Mickiewicza: „Wpłynąłe mna suchego przestwór oceanu … „. Ale może wieszcza zostawmy szkole, a my napiszemy krótko: płynęliśmy batyskafem do podwodnego świata królowej Aby:) Oj, działo się, działo – Sówki i Wiewiórki zaopatrzone w zapasowe skarpetki(niezbędny ekwipunek) i dobre humory, pojechały na wycieczkę do Bajki Pana Kleksa, która otworzyła przed pięciolatkami podwodny świat atrakcji.
![](https://wegielek.edu.pl/wp-content/uploads/2023/05/www-bajka-pana-kleksa-1.jpg)
Najpierw winda, nie taka zwykła, bo towarowa, zawiozła nas na czwarte piętro,gdzie przywitał nas Pan Adam i Pani Agnieszka, z mnóstwem kolorowych piegów na twarzy. I tutaj właściwie rozpoczęła się podwodna podróż. Weszliśmy do maszyny, która okazała się być łodzią podwodną i za pomocą pokręteł, w czasie 31 sekund, otworzyliśmy wrota do królestwa figli, psotów i morskich tajemnic. Musieliśmy uratować świat przed ekologiczną katastrofą. Dowiedzieliśmy się, że na dnie Rowu Mariańskiego nie ma złota, skarbu i ukrytej syrenki, ale śmieci, które zagrażają morskim stworzeniom.
![](https://wegielek.edu.pl/wp-content/uploads/2023/05/www-bajka-pana-kleksa2-1.jpg)
Podczas pobytu w królestwie mogliśmy wspinać się na ściance, po drodze przypasowując do odpowiednich obrazków piankowe morskie zwierzęta.Mogliśmy podejrzeć koralowce i rekina przez peryskop. Wielka zjeżdżalnia, która robiła furorę, okazała się być sympatyczną żabnicą, a w sali pełnej piankowych klocków mogliśmy usiąść na rozgwiazdach 🙂 No i jeszcze ta dziwna maszyna,która unosiła piłeczki siłą naszych mięśni 🙂 Czy było fajnie? I to jak. Na koniec każdy otrzymał kolorowe, samoprzylepne piegi, które były miłą pamiątką z tej wycieczki.
![](https://wegielek.edu.pl/wp-content/uploads/2023/05/www-bajka-pana-kleksa3-1.jpg)