Węgielkowe kiszonki

„Nie chce mi to przejść przez usta,

lecz żaliła się kapusta:

Zamiast chodzić na wycieczki,

tylko kisnę na dnie beczki […].

Chcę żeglować po jeziorze,

wiersze pisać nie najgorzej.

Najważniejszą być wśród warzyw!

O tym właśnie sobie marzę […].

/Arkadiusz Łakomiak/

Takie oto dylematy miała kapuściana głowa, która dostała końcem października niezły wycisk😊 Wszystko za sprawą naszych przedszkolaków i węgielkowego kucharza, Pana Darka, który zaprosił nas do świętowania dnia kiszonej kapusty. A że jesień to pora idealna na kwaszonki, podjęliśmy się tego zadania z radością i deptaliśmy ile sił w nogach.

Każdy, kto tylko miał ochotę, wskakiwał w kalosze, specjalnie do tego przygotowane, i maszerował w rytm sobie tylko słyszalnej muzyki. Kucharz zapewnił nas, że już za 3 tygodnie spróbujemy tego, co sami udeptaliśmy. Nie możemy się doczekać, bo kwaszona kapusta to nie tylko źródło cennych witamin z grupy B, błonnika i żelaza, ale także kuchenny bohater, który wzmacnia naszą odporność, pomaga w dbaniu o serce, buduje kości i zmniejsza stres.

Dzielnym Pszczółkom, Motylkom, Biedronkom, Zajączkom, Tygryskom, Kangurkom, Sówkom i Wiewiórkom dziękujemy za zaangażowanie w kiszeniu kapusty i czekamy na smaczne efekty! Ach, co to będzie za kapuściana uczta 😊!