"Jabłkowy zawrót głowy"

Nasze 3-latki jesienne dary opanowały już do perfekcji. W ostatnim czasie postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej jabłku. To taki codzienny nasz owoc, ale kryje w sobie tyle niespodzianek! Nasza przygoda rozpoczęła się od omówienia budowy owoców, zwrócenia uwagi na nasiona oraz skąd się biorą. Układaliśmy historyjkę obrazkową według kolejności zdarzeń, a także postanowiliśmy wykonać mały tor przeszkód „z jabłkiem” czyli piłką. Oj nie było łatwo! Cały nasz jabłkowy projekt zakończyliśmy kulinarnie. Udało nam się stworzyć sok, mus oraz własnoręcznie trzeć jabłka na tarce. Działo się wiele, a to tylko początek. 🙂

Misyjnie w Węgielku

Czy przedszkolak może zostać misjonarzem? Nie pojedzie przecież nigdzie daleko, żeby nieść Pana Jezusa tym, którzy Go jeszcze nie znają. Ale może nie tylko o to w byciu misjonarzem chodzi? Św. Tereska od Dzieciątka Jezus – wspaniała patronka misji – w sowim życiu nigdy na misje nie wyjechała, chociaż było to gorące pragnienie jej serca. Za to nie ustawała w modlitwie za misjonarzy i świadectwem swego cichego i pełnego miłości życia przemieniła wiele ludzkich istnień. A więc: tak, przedszkolak może zostać misjonarzem i mamy na to dowody. W październiku, który Papież Franciszek ogłosił Nadzwyczajnym Miesiącem Misyjnym, szczególnie pamiętaliśmy w naszej porankowej modlitwie o misjonarzach i ludziach pracujących na misjach. Gościliśmy już misjonarza, zbieraliśmy okulary dla Afryki, ale czuliśmy, że możemy zrobić więcej. Końcem miesiąca najstarsze grupy wraz z zaproszonym gościem wykonały Misia Wojtka, który zachęcił innych do pomagania, bo misjonarz nie tylko głosi Słowo Boże, ale też żyje wśród ludzi, których stara się ze wszystkich sił wspierać w ich codziennych potrzebach.

Węgielkowe deptanie kapusty :)

Jeśli potrzebujecie, Drodzy Rodzice, pomocników w kiszeniu kapusty – nie szukajcie daleko. Najprawdopodobniej tuż obok Was jest młody adept węgielkowej szkoły kucharskiej. W zeszłym tygodniu na tapetę wzięliśmy kiszoną kapustę, a przewodnikiem naszych zajęć był Pan Darek – kucharz, którego dobrze znają nasze przedszkolaki. Od samego rana na jadalni unosił się specyficzny zapach. Ale sama kapusta nie wydawała się zbyt zachęcająca (a przynajmniej nie dla każdego). Jednak deptanie jej w gumowcach,  w wielkiej beczce – to już coś zupełnie innego :). Bo w tym szaleństwie jest metoda na idealną kwaszoną kapustę, która poleca się do surówek, kapuśniaku oraz pierogów z grzybami (i kapustą, oczywiście). Deptali wszyscy, od maluszków, po starszaki. Kibicowała nam nasza Pani Ula, a Panie kucharki sprawdzały, czy taka ilość kapusty wystarczy. Jesteśmy pewni, że sezon jesienno-zimowy będzie wypełniony kapustą, i to po same brzegi 🙂

Czy w misce można zachować równowagę?

Można:) A nawet trzeba, bo inaczej łatwo o wywrotkę:) Wiedzą o tym nasze Sówki i Wiewiórki, które co jakiś czas, na zajęciach psychomotorycznych, ćwiczą w miskach. A radości z tego co nie miara. Bo czerwone i niebieskie ogromne misy, w których można schować się i skręcić w ślimaka, to nie tylko fajna zabawa, ale łączenie koordynacji z zachowaniem równowagi, a do tego świat tak fajnie wiruje i obraz wygląda zupełnie inaczej. Do tego praktykujemy trening przebierania się na zajęcia, a sama gimnastyka w gołych stopach jest bardzo przyjemna. W październiku doskonaliliśmy umiejętność chodzenia jak bociany i wielkoludy, do tego nie ustajemy w ćwiczeniu turlania i czołgania. Wiemy bowiem, że trening czyni mistrza!

Jesienne przysmaki

W zeszłym tygodniu grupy trzylatków, nie opuszczając swojej sali, „udały się na wycieczkę do ogrodu i lasu. Wyprawa okazała się wspaniałą przygodą, w której odkrywaliśmy różnicę między sadem i ogrodem, a także dowiedzieliśmy się co w nich rośnie. Ciekawą zabawą dla dzieci było także rozpoznawanie owoców i warzyw za pomocą dotyku, a potem było wielkie smakowanie 🙂 Poznaliśmy też budowę owoców, zobaczyliśmy np., że wewnątrz jabłka znajduje sie gniazdko, a na zewnątrz ogonek.