Druga Konferencja dla Rodziców

Zapraszamy wszystkich rodziców na drugą już konferencję z cyklu „KOCHAM I WYMAGAM”, która odbędzie się 29 maja (wtorek) o godzinie 17.30 w auli Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach przy ul. Jordana 18.

Wykład pod tytułem „Rodzina szkołą charakteru” poprowadzą Państwo Katarzyna i Waldemar Dobrzyńscy, którzy są małżeństwem od przeszło 23 lat. Mają pięcioro dzieci w wieku od 7 do 17 lat. Katarzyna jest biologiem, pracuje w szkole PROMIENIE w Nadarzynie. Waldemar jest informatykiem, prowadzi własną firmę. Obydwoje są zaangażowani w działalność Akademii Familijnej, są z nią związani od początku jej istnienia.

Wykład ma charakter otwarty, jak zwykle zachęcamy do zapraszania przyjaciół i znajomych zainteresowanych tematyką rodzinną.

Zapewniamy opiekę dla dzieci.

Radosnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego

Niech Zmartwychwstały Chrystus
oświeca drogi codziennego życia,
obdarza błogosławieństwem
i pomaga życie czynić szczęśliwym.
Wesołych i ciepłych świąt!

 

Życzy
Węgielek

 

zdjęcie: obraz „Zmartwychwstanie”, Szymon Czechowicz, rok 1758, Muzeum Narodowe, Kraków

Wyprawa ojców z synami: Budujemy Igloo

W lutowy niedzielny poranek grupa ojców wraz ze swoimi synami spotkała się na kolejnej Męskiej Wyprawie. Tym razem, z uwagi na panującą porę roku, wyprawa odbywała się oczywiście w zimowej scenerii. Zadanie było niełatwe, ale zostało wykonane – zbudowaliśmy igloo!

Jak każda wyprawa, także i ta obarczona była ryzykiem, że z powodu niesprzyjających okoliczności może nie dojść do skutku. Wachlarz możliwych przeciwności był dość obszerny, w szczególności przez wymogi pogodowe.

Po pierwsze niezbędny był śnieg – jako warunek konieczny, ale niewystarczający, najlepiej w ilości, która pozwoliłaby swobodnie tworzyć bloki śniegowe. Mniejsze zasoby wody w tej postaci mocno utrudniłyby prace.

Po drugie temperatura – jako kolejny krytyczny element, zarówno ta ściśle meteorologiczna jak i odczuwalna – ta pierwsza oddziaływała na śnieg, szczególnie na jego właściwości klejenia się, a druga na wytrzymałość termiczną wszystkich uczestników, szczególnie tych najmłodszych Tygrysków i Sówek.

Po trzecie plac budowy – które musiał być dość dobrze skomunikowany, z miejscem postojowym dla aut, w pobliżu którego byłaby łąka, pastwisko lub inny grunt umożliwiający realizację tego wyzwania inżyniersko-budowlanego, bez wywoływania negatywnych emocji właściciela gruntu.

Okazało się, że warunki były wręcz idealne. Śniegu było pod dostatkiem, nawet 40 cm, temperatura powietrza była dodatnia i wynosiła ok. 4 st. C, odczuwalna niewiele mniej, bo nie było wiatru, śnieg dobrze się kleił, choć spodnie warstwy były zbyt zmrożone i tym samy niezdatne do budowy igloo. Miejsce również nas nie zawiodło: było i po części odludne i po części komunikacyjnie przystępne, z bezpiecznym miejscem postojowym, zaledwie 3 minuty do drogi S1.

Do pracy przystąpiliśmy w zespole ośmioosobowym: trzy dzielne Sówki i jeden odważny Tygrys, oczywiście w asyście swoich ojców. Pomimo braków formalnych (brak osoby z wykształceniem inżynierskim:) rześko zabraliśmy się do pracy. Najpierw wytyczyliśmy obrys naszego igloo, który początkowy, w rzucie poziomym był kołem, a później przyjął kształty bardziej elipsoidalne. Następnie, za pomocą przywiezionych półprofesjonalnych form, tj. wiader, oraz łopat różnej wielkości i maści, zaczęliśmy produkcję, w systemie prawie ciągłym, bloczków śniegowych. Nasi synowie dzielnie dostarczali śnieg zarówno na bloki, a także na uzupełnianie szczelin między ułożonymi bloczkami. Ojcowie bez wytchnienia produkowali bloczki śniegowe oraz układali poszczególne cegły śniegowe, dbając o to, aby zachować wszelkie proporcje zimowej budowli.

Igloo zbudowaliśmy po ponad dwóch godzinach. I choć wykorzystaliśmy tylko śnieg jako budulec, udało się zbudować ściany, wyciąć wejście, a nawet zamknąć sklepienie na wysokości ponad dwóch metrów. Obszerne wnętrze zmieściło wszystkich najmłodszych uczestników.

Po takich doświadczenia apetyt rośnie. Następnym razem, zapewne w bardziej licznym zespole zbudujemy jeszcze większe igloo i … rozpalimy wewnątrz ognisko. Kto nie wierzy, niech przyjedzie za rok.

Zapraszam na kolejną Męską Wyprawę!
Wspólnie. Entuzjazm. Przygoda.

Konferencja dla rodziców

Serdecznie zapraszamy wszystkich rodziców na konferencję pod tytułem „Kocham i wymagam”, która odbędzie się już w piątek 30 marca o godzinie 17:30 w sali Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, przy ulicy Jordana 18.

 

Wykłady wygłoszą: Paweł Zuchniewicz („Wychowanie do wolności”) oraz dr Monika Jakubowska („Autorytet rodzica. Jak dzisiaj wymagać od dziecka?”)

 

Organizatorem konferencji jest nasze przedszkole oraz Radio eM, natomiast patronat medialny nad tym wydarzeniem objął tygodnik Gość Niedzielny i portal wiara.pl

 

WSTĘP WOLNY! Zapewniamy opiekę dla dzieci.

 

Paweł Zuchniewicz – ur. 1961 roku, dziennikarz radiowy, pisarz, mąż żony Małgorzaty, ojciec trzech córek – Anny, Zofii i Heleny. Odpowiedzialny za komunikację i współpracę z Rodzinami w Stowarzyszeniu Sternik. Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim i Instytutu Studiów nad Rodziną przy ATK (obecne UKSW). Autor powieściowych biografii bł. Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego oraz rubryki „Jak to jest” w Małym Gościu Niedzielnym.

 

Monika Jakubowska – pedagog i etnolog, doktor Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego, autorka i konsultantka badań z zakresu edukacji.

Aktywne zajęcia: Spotkanie z Wynalazcą

W minioną środę (25.01), w związku z poruszanym w tym miesiącu tematem „wynalazki”, w grupie Sówek gościł mgr inż. Jan Tlatlik. Nasz gość opowiadał dzieciom o procesie powstawania wynalazków, pokazywał również ciekawe przedmioty pomagające w pracy inżyniera, takie jak przybornik, różne rodzaje linijek, ekierek, pergamin. Dzieci miały okazję poznać i porównać różne rodzaje metali, czy też doświadczyć działania magnesów. Podczas spotkania mogły także porozmawiać z gościem i uzyskać odpowiedzi na nurtujące je pytania z zakresu techniki.