„Mały, duży, dobrze wie … Chcesz być zdrowy? Ruszaj się!”. Doskonale wiedzą też o tym nasze Kangurki, Tygryski oraz Zajączki, które dwa razy w tygodniu odważnie i z energią maszerują na salę psychomotoryczną, aby poćwiczyć plecki, brzuszki, nóżki i jakże trudną sztukę zapamiętywania poszczególnych „stacji”. Ale ile w tym radości? Sami zobaczcie 😊
Jesień, jesień, jesień ach, to Ty …
Za nami październik, w którym udało się nam skosztować jabłek (w różnej postaci), kisiliśmy kapustę, dowiedzieliśmy się dlaczego liście spadają z drzew, a także poznaliśmy zwyczaje wiewiórek. Poszukiwaliśmy też Pani Jesieni, a dzięki przyniesionym darom, tj. kasztanom, żołędziom, dyniom, grzybom i innym skarbom, w każdej z sal 3-latków pojawiły się jesienne kąciki. W międzyczasie korzystaliśmy z darów jesiennych podczas zabawy, trenowaliśmy liczenie, układaliśmy w różne wzory i stworzyliśmy „Kasztaniaki”, czyli kolorowe postacie z plasteliny i kasztanów.
Całość dopełniło wspólne, grupowe dekorowanie Pani Jesieni, którą można podziwiać na korytarzach naszego przedszkola. Nie ukrywamy, że plakaty (spod paluszków Biedronek, Motylków i Pszczółek) wyszły przepiękne!
Ekologia w praktyce
Skończyliśmy październikową tematykę w grupach 5-latków i ze zdumieniem i radością zauważyliśmy, w jak wielu praktycznych działaniach ekologia była wśród nas obecna. Były to nie tylko prace plastyczne, ale także zabawy ruchowe na dywanie, muzykowanie przy pomocy instrumentów z surowców wtórnych, sprzątanie lasu czy starania o ratowanie wielorybów i oszczędzanie każdej kropli wody. Niech poniższa galeria zdjęć będzie podsumowaniem tego twórczego miesiąca, a wiedza ekologiczna i dobre nawyki zostaną z nami na zawsze.
Stoliczkowo – tangramowo
Zajączki, Kangurki i Tygryski skończyły drugi miesiąc edukacji jako nasze czterolatki. Patrząc na dzieci każdego dnia jesteśmy przekonane, że czas biegnie zdecydowanie za szybko. Przecież nie tak dawno to były nasze małe Pszczółki, Motylki i Biedronki, a dziś to odważne przedszkolaki, które nie dość, że coraz lepiej radzą sobie z przebieraniem w szatni i trenują chodzenie po schodach w dół i do góry po prawej stronie, to do tego coraz lepiej radzą sobie z kolorowaniem, wydzieraniem, nawlekaniem czy przeliczaniem na poranku. Okazją do tego, aby uczyć się nowych umiejętności są zajęcia z motoryki małej i tangramu.
Na tych pierwszych korzystamy w gniotków, ciągutek, koralików, wstążek czy innych ruchomych zabawek, które wprawiamy w ruch poprzez nakręcanie, rozkręcanie czy wyginanie. Zabawy przy tym mnóstwo, a nasze czterolatki przy okazji trenują paluszki, aby były zwinniejsze, bardziej sprawne i bez problemu radziły sobie z trudną sztuką zapinania guzików, zatrzasków, wiązania kokardek i trzymania nożyczek czy odkręcania kleju (a to, póki co, nie jest taka łatwa sprawa).
Tangram to idealne narzędzie do tego, aby trenować nazywanie kształtów geometrycznych, odwzorowywać kształty i szukać „co do czego pasuje”. To także zabawa, podczas której budujemy z trójkątów różnej wielkości, kwadratu i równoległoboku czajnik, dom lub kota, doskonaląc analizę i syntezę wzrokową.
Autumn has come!
Hello everyone 😊 Autumn has come! Czyli jesień do nas przyszła, do całego przedszkola, toteż na zajęcia z angielskiego również. Na naszych zajęciach wyprowadzamy dwie rączki na spacer i skaczemy razem w kałużach czyli puddles. Jump, jump, jump zawsze wywołuje radość na twarzach dzieci. Również nauka części ciała po angielsku to dla nas powód do radości, ponieważ oprócz tego, że udało nam się poskładać rozsypane body, czyli ciałko misia oraz pana Kwadratogłowego, to czasem dla żartu ich legs, hands, eyes, ears lądują nie tam, gdzie trzeba. A przy słowach piosenki Shake, shake, shake i Pinocchio piszczymy z radości i machamy czym się da 😉
Poznaliśmy kształty – shapes i dopasowaliśmy do siebie mnóstwo przeciwieństw, jak: big and small, long and short, fast and slow. Na szczęście the sun comes up every morning, czyli słonko wstaje dla nas codziennie, a język angielski towarzyszy nam w wielu chwilach całego dnia. Bye, bye, Butterfly! Blow a kiss, Jellyfish!